Po okresie letnim nasze włosy często są
osłabione, zniszczone, a nawet zaczynają wypadać. Ich nadmierna ekspozycja na
słońce i kąpiele w różnych zbiornikach wodnych nie wpływają korzystnie na
strukturę włosa. Zresztą, nie tylko lato jest jego wrogiem, do listy można
śmiało dopisać prostownicę, suszarkę do włosów, lokówkę, farbę do włosów,
lakier, piankę, żele i wiele, wiele innych. Niestety, piękna fryzura nie jest
synonimem zdrowych i mocnych włosów. Jak je zatem „naprawić” nie używając do
tego sztucznych specyfików? Sposobów jest kilka. Nie są one na pewno tak
komfortowe i wygodne jak gotowy kosmetyk ze sklepu, ale w zamian są niedrogie i
naturalne.
Wszelkie zabiegi najlepiej rozpocząć od zmiany
diety, czyli zacząć „naprawę” od wewnątrz. To, co jemy ma bardzo duży wpływ na
kondycję włosów. Nie powinno w niej
brakować przede wszystkim witamin z grupy B, a zwłaszcza B₃ (niacyna/PP).
Witaminy te znajdują się m.in. w fasoli, groszku, soi, orzechach, wątróbce,
rybach, jajkach, szpinaku, kaszy i pełnoziarnistym pieczywie. Ważną rolę
odgrywa również białko, jednak nie w nadmiernej ilości. Źródłem białka są np.
rośliny strączkowe, jaja, kasza, ryby. Przy rybach warto się zatrzymać, aby
wyróżnić dzikiego łososia. Łosoś zawiera niemal wszystkie składniki
odpowiadające za mocne i zdrowe włosy czyli: białko, witamina A, B (B1, B2, B6,
B12), witamina D i E, kwasy tłuszczowe omega-3, cynk, żelazo. Trudno go jednak
kupić, gdyż większość sklepów oferuje łososia hodowlanego. Pozostając w temacie
morskim, z pomocą dla włosów przychodzą ostrygi. Te owoce morza są doskonałym
źródłem białka i cynku (3 sztuki to ok. 500% zapotrzebowania dziennego na cynk).
Niedobór tego pierwiastka może spowodować, że skóra głowy będzie sucha, zacznie
się łuszczyć, a włosy mogą wypadać. Kolejnym
istotnym budulcem włosów jest krzem, który umożliwia regenerację komórek
mieszków włosowych. Podstawowymi źródłami krzemionki są zioła (skrzyp polny,
pokrzywa, rdest ptasi, kozieradka, podbiał) oraz kasza jaglana. Za stan włosów odpowiada
również żelazo, co można zaobserwować w przypadku niedokrwistości, kiedy to m.in.
zaczynają wypadać włosy. Pierwiastek ten bierze udział w transportowaniu przez
komórki tlenu, który trafia do mieszków włosowych. Jego niedobory można
uzupełnić jedząc mięso (zwłaszcza wątróbkę), ryby i zielone warzywa (np.
szpinak, brokuły). Do diety warto włączyć także orzechy, z uwagi na zawartość cynku i
kwasów tłuszczowych. Dodatkowo zawierają one miedź, która nadaje włosom
naturalny kolor i blask. Do picia polecane są wspomniane wyżej zioła, a w
szczególności skrzyp, który jest znanym suplementem na włosy i paznokcie. Oprócz
naparów dobrze jest wspomagać się sokami warzywnymi i tradycyjnie pić co
najmniej 2 litry wody dziennie.
Wiemy już co jeść i co pić, aby pomóc naszym
włosom jak najdłużej utrzymać się na głowie i jednocześnie okazale się
prezentować. Następnym razem zajmiemy się stroną zewnętrzną, poznając kilka
praktycznych porad związanych z pielęgnacją włosów. Póki co, zacznijmy dbać o
nie „od środka”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz