wtorek, 8 grudnia 2015

Terapia bańkami dla zdrowia i urody




Wiele osób nie wierzy dzisiaj w efekty, jakie przynosi stawianie baniek.
Jednak w ostatnich czasach, kiedy rośnie świadomość i wiedza na temat medycyny naturalnej, bańki wracają do użytku.
Szczególnie wiedzą o tym osoby szukające terapii naturalnych.
Warto pamiętać, że bańki nie tylko stosuje się dla poprawy zdrowia, ale także dla urody.

Stawianie baniek polega na podrażnianiu receptorów nerwowych skóry.
Postawienie bańki powoduje wessanie małej ilości krwi do tkanki podskórnej.
Organizm traktuje wtedy płyn ustrojowy jako ciało obce i pobudza układ odpornościowy do wzmożonego działania.

Wyróżnia się kilka rodzajów baniek, co ma związek z techniką stawiania. Są banki szklane przykładane do ciała z użyciem ognia oraz bańki gumowe ( próżniowe) wykorzystujące podciśnienie.

Masaż gumowymi bańkami antycellulitowymi:

- Jest idealny dla osób prowadzących siedzący tryb życia, co w obecnych czasach zaczyna być wręcz problemem
- Przyspiesza spalanie tłuszczu, ujędrnia i wygładza skórę, poprawia jej ukrwienie.
- Redukuje cellulit, ponieważ jest to masaż próżniowy, który obecnie uznawany jest za najlepszą metodę usuwania cellulitu.
- To także wspaniały relaks poprawiający samopoczucie.
- Pomaga pozbyć się toksyn z organizmu, ponieważ przyspiesza krążenie krwi i płynów ustrojowych
- Wpływa na regulację przemiany materii
- Idealny dla osób po wysiłku fizycznym

Masaż bańką działa podobnie jak technika ugniatania w masażu klasycznym, powoduje rozluźnienie napiętych mięśni i ich lepsze ukrwienie.


Zalety gumowych baniek bezogniowych:
- nowatorskie rozwiązanie dające bezpieczeństwo i trwałość zastosowania
- eliminują stres związany przed użyciem ognia
- możliwość stosowania w dowolnym miejscu i czasie
- można je stawiać nawet samemu sobie
- nie ograniczają możliwości poruszania się
- są lekkie, odporne na uderzenia, zgniecenia
- łatwe do stosowania podczas wyjazdów turystycznych
- charakteryzują się bardzo dużą trwałością materiału zapewniając wieloletnie stosowanie
- do stosowania na różnych częściach ciała
- także dla dzieci

STOSOWANIE gumowych baniek chińskich przy masażu:

Bańki stawia się na odpowiednich punktach akupunkturowych symetrycznie po obu stronach ciała.
Należy kolejno przystawiać bańki w odpowiednich punktach lub stosuje się kilka zestawów baniek.

Przed wykonaniem masażu należy natłuścić skórę żelem do masażu, oliwką lub żelem antycellulitowym.
Bańkę chwytamy oburącz palcami środkowymi i wskazującymi za dolną krawędź, a od góry kciukiem.
Następnie przykładamy do skóry i puszczamy tak, aby skóra została wessana do środka.
Przesuwamy bańkę po skórze ud, brzucha i pośladków.
Masaż bańkami chińskimi powinien odbywać się co drugi dzień przez około 15 minut.

Aby usunąć bańkę należy lekko nacisnąć skórę przy jej krawędzi i wpuścić do niej powietrze.
Przebieg kuracji obejmuje od 5 do 10 zabiegów w jednej serii.

Duże bańki stawia się stawach i powierzchniach silnie umięśnionych, mniejsze w punktach wrażliwych, np. skronie, twarz oraz u dzieci.

W zależności od stopnia ściśnięcia uzyskuje się wyższe lub niższe ciśnienie zasysania.
Usuwa się je delikatnie po 15-20 minutach ( u dzieci po 5-10 minutach), gdy skóra pod nimi zasinieje.





Bańki Antycellulitowe, Akupunkturowe, Bezogniowe można nabyć TUTAJ

PRZECIWWSKAZANIA:
Nie stawiamy baniek w okolicach serca, brodawek sutkowych, żołądka, nerek i kręgosłupa.
Nie wolno stosować przy niewydolności serca, problemach skórnych, astmie, uczuleniu na gumę i zażywaniu leków przeciwzakrzepowych.
Nie należy stosować przy skłonnościach do pękających naczynek, żylakach, zaburzeniach krzepliwości, wylewów podskórnych.
Nie należy także stosować podczas ciąży oraz menstruacji.



poniedziałek, 7 grudnia 2015

Przedstawiam Ci...Triphalę



      Na triphalę trafiłam całkiem przypadkiem w jednym ze sklepów zielarskich i na tyle wzbudziła moje zainteresowanie, że postanowiłam szerzej się jej przyjrzeć. Triphala pochodzi z Indii, gdzie od wieków jest stosowana jako lek w medycynie naturalnej. Używa się jej przede wszystkim przy problemach z układem trawiennym. Jest to kompilacja trzech owoców o niełatwych do zapamiętania nazwach, a mianowicie: Haritaki (Harada), Bibhitaki (Behada) oraz Amalaki (Amla). Każda z tych roślin odpowiada za różne części naszego ciała. Haritaki działa rozkurczowo, przez co zmniejsza ból w przypadku skurczy jelit oraz obniża ciśnienie tętnicze krwi. Z uwagi na te właściwości, stosowany jest w chorobach sercowych, układu krążenia i jelit (zarówno grubego, jak i cienkiego). Bibhitaki wspomaga pracę wątroby, serca oraz płuc. Beheda, dzięki zawartości oleju linoleinowego obniża poziom tzw. „złego” cholesterolu (LDL), podwyższając jednocześnie „dobry” cholesterol (HDL). Z tego względu zmniejsza prawdopodobieństwo wystąpienia choroby wieńcowej.  Ostatni składnik mieszanki to Amalaki. Jest źródłem witaminy C, przeciwutleniaczy oraz karotenu. Właściwościami zbliżona jest do Bibhitaki, bowiem poprawia funkcjonowanie serca, wątroby, żołądka oraz płuc. Dodatkowo, dzięki wysokiej zawartości witaminy C, podnosi odporność organizmu. Wszystkie trzy razem tworzą doskonałą kompozycję, która:
1.       Likwiduje zaparcia i jednocześnie znosi biegunki.
2.     Oczyszcza i odtruwa organizm (zwłaszcza jelito grube, wątrobę i krew).
3.       Przyspiesza perystaltykę jelit, co ułatwia trawienie.
4.       Poprawia absorbowanie substancji odżywczych.
5.     Obniża ciśnienie tylko w przypadku nadciśnienia (u osób z dobrym ciśnieniem nie nastąpi żadna reakcja).
6.       Znosi kurczowe bóle jelit.
7. Przyspiesza regenerację nabłonka, który wyściela  układ pokarmowy.
8.       Pomaga w wydalaniu kamieni nerkowych z dróg moczowych.
9.       Tonizuje i oczyszcza przewód pokarmowy.
10.    Intensyfikuje odpływ żółci.
11. Ma działanie antybakteryjne, przeciwzapalne i przeciwwirusowe.
12.   Wspomaga odchudzanie.
13.  Opóźnia proces starzenia się organizmu (wzmacnia włosy, poprawia wzrok).
       Triphala zalecana jest w przypadku zespołu jelita drażliwego oraz w innych chorobach jelita grubego (zwłaszcza przy wrzodziejącym zapaleniu i uchyłkowatości jelita - Diverticulosis). Oprócz tego, wymienione wyżej właściwości zdrowotne wskazują na zastosowanie tego środka podczas: zaparć, biegunek, wzdęć, zgagi, niestrawności, nadciśnienia, nadwagi, niskiej odporności i innych dolegliwościach żołądkowo-jelitowych. Środek występuje w postaci kapsułek, soku lub proszku. Najskuteczniejszy jest sok (syrop), co przekłada się także na jego cenę. Dawkowanie oraz skład odczytujemy z ulotki bądź etykiety, bowiem jak wiadomo produkt produktowi nierówny, i choć nie jest to jeszcze popularny i znany preparat to można się natknąć na jego podróbki. Czas kuracji, aby przyniosła efekty to przynajmniej 30 dni.  Ta indyjska naturalna mieszanka, odpowiednio stosowana jest w stanie poprawić i wyregulować pracę naszego organizmu. Produkt nie nadaje się jedynie dla dzieci do lat 12, kobiet w ciąży oraz karmiących piersią. 



środa, 2 grudnia 2015

Karczoch wyjdzie ci na zdrowie!


Karczoch zwyczajny to roślina pochodząca z terenów basenu Morza Śródziemnego. 
Smakuje trochę jak szparagi, a wyglądem przypomina oset :)
Ale już w starożytności był lekiem na niestrawność, zaburzenia wątrobowe i nerkowe.
Jest wyjątkowo niskokaloryczny, bo w 100 g jest tylko 47 kcal.
Ma bardzo mało tłuszczu, ale całkiem dużo błonnika. Więc jest idealny dla odchudzających się, choć oczywiście nie tylko!

Zaletą karczochów jest zawartość aż czterech substancji odchudzających:
  • cynaryna jest polecana osobom zmagającym się ze schorzeniami układu pokarmowego, częstymi zaparciami i spowolnionym metabolizmem. Usprawnia ona proces trawienia oraz kontroluje hormony odpowiedzialne za regulację poziomu cukru we krwi i przyspiesza metabolizm lipidów w organizmie, wspierając w ten sposób osoby zmagające się ze zbędnymi kilogramami
  • inulina posiada właściwości podobne do błonnika, ponieważ ma zdolność wiązania dużych ilości wody i pęcznienia pod jej wpływem w żołądku. W ten sposób na długi czas daje uczucie sytości i zapobiega napadom wilczego głodu. Dodatkowo jest ona prebiotykiem, który jest pożywką dla pożytecznych bakterii jelitowych, korzystnie wpływających na system immunologiczny jelita
  • kwas chlorogenowy jest antyoksydantem występującym w tkankach roślinnych. Zmniejsza absorpcję cukrów w przewodzie pokarmowym, a tym samym zmusza organizm do korzystania ze zgromadzonych wcześniej zapasów (węglowodanów i tłuszczów)
  • niacyna, znana także jako witamina B3 i PP, która to bierze udział w procesie przemiany węglowodanów, kwasów tłuszczowych, przyspiesza metabolizm i m.in. hamuje rozpad tłuszczów w tkance tłuszczowej.

Karczoch jest jednym z bogatszych źródeł niacyny wśród warzyw.

Posiadają także wiele antyoksydantów, między innymi rutynę, kwas galusowy, luteolinę, kwas chlorogenowy, sylimarynę, które stanowią barierę dla wolnych rodników. Dzięki temu opóźniają proces starzenia,ale i hamują produkcję komórek nowotworowych!


Jak przyrządzić karczochy?

- Trzymając kwiat za płatki należy dociąć łodygę znajdującą się nad nasadą.
- Następnie odciąć zewnętrzne twarde liście oraz przyciąć zdrewniałe końcówki liści bocznych.
- Odciąć czubek kwiatostanu na wysokości ~ 1/3 karczocha.
- Przekroić na pół, a za pomocą noża usunąć wewnętrzną włochatą cześć.
Oczyszczone warzywo włożyć do zimnej wody z sokiem cytrynowym,aby nie ściemniało.

Karczochy zanurzamy w wodzie (na 1 karczocha przypada 1 litr wody). 
Gotujemy w lekko osolonej wodzie z dodatkiem kilku kropli soku z cytryny, do momentu aż będą miękkie (~35 min).
Ugotowanego karczocha można podawać np z sosem vinegret.

My uwielbiamy także Pesto z karczocha.
Jest kapitalne do klusek, grzanek, kanapek, zamiast majonezu, do jajecznicy czy grilowanych potraw.

Wartość odżywcza karczocha na 100 g:

Tłuszcz 0,2 g
Cholesterol 0 mg
Sód 94 mg
Potas 370 mg
Węglowodany 11 g
Błonnik 5 g
Cukry 1 g
Białko 3,3 g

Witamina A13 IUKwas askorbinowy11,7 mg
Wapń44 mgŻelazo1,3 mg
Witamina D0 IUWitamina B60,1 mg
Witamina B120 µgMagnez60 mg
Wartość energetyczna (kcal) 47 
Karczochy są świetne na dolegliwości trawienne, zaparcia, nudności, wzdęcia, zgaga, bóle brzucha. 
Jedzenie ich wzmaga produkcję soków żołądkowych i śliny, co ułatwia trawienie i zapobiega problemom.

Zatem...Smacznego :) 




poniedziałek, 30 listopada 2015

Powstrzymać żywioł



       Biegunka przychodzi niespodziewanie i nagle, przebieg również ma „nagły”, jak ją zatem równie szybko powstrzymać?
Pierwszym krokiem jest kilkugodzinna głodówka, dopiero potem przychodzi czas na lekkostrawną dietę. Głodówka zazwyczaj wychodzi naturalnie, ponieważ w I stadium choroby nie ma się ochoty ani na jedzenie, ani na picie. Pić jednak trzeba, aby nie doprowadzić do odwodnienia organizmu. W menu powinny się znaleźć takie produkty jak: ryż, kleik ryżowy, gotowana marchewka (lub tzw. marchwianka), seler, pietruszka, kasza jęczmienna, banany, suchary. Najlepiej nawadniać się wodą (mineralną lub przegotowaną) i ziółkami. Lista ziołowych herbat, które złagodzą objawy biegunki i powstrzymają proces odwadniania jest obszerna. Z ratunkiem przyjdą napary z: rumianku, mięty, liści poziomki, piołunu, rdestu ptasiego, tymianku, cząbru, pierwiosnka lekarskiego, korzenia lukrecji, kolendry, kory dębu, kopru włoskiego, pięciornika i koniczyny polnej. Bardzo dobry jest również napar z siemienia lnianego, im bardziej gęsty tym lepszy. Ulgę bolącemu brzuchowi przyniesie też napar z imbiru (najlepiej ze świeżego korzenia). 
Wszystko co pijemy nie powinno być gorące. Rozwolnienie nie tylko pozbawia wody, ale i elektrolitów, stąd najlepiej pić wodę wysokozmineralizowaną. 
       Wróćmy jednak do produktów, które pomogą zatrzymać biegunkę. Pierwszym, a zarazem dość przyjemnym, jest gorzka czekolada lub kakao. To „spowalniacze” pracy jelit, zawierające związki polifenolowe, o właściwościach zapierających.  Podobne działanie, dzięki garbnikom, mają jagody – w każdej postaci. Najbardziej skuteczny jest napar z suszonych czarnych jagód. W przypadku braku dostępu do tych owoców, można sięgnąć po aronie lub czarną porzeczkę.  Ostatnim, najmniej smacznym sposobem jest zjedzenie płaskiej łyżki mąki ziemniaczanej i popicie jej ciepłą wodą. Jeżeli ktoś nie jest w stanie połknąć proszku, można od razu rozrobić go z wodą. Smak obrzydliwy, ale metoda skuteczna.
        Zastanawiacie się pewnie, po co się męczyć, skoro w aptece są gotowe środki przeciwbiegunkowe. Powody są co najmniej trzy. Po pierwsze, nie zawsze mamy taki lek w domu, a wyjście po niego, w TYM momencie może okazać się niemożliwe. Po drugie, wszelkie tego rodzaju preparaty niosą za sobą możliwość wystąpienia niepożądanych skutków. Po trzecie, zbyt szybkie zahamowanie wypróżnień powoduje zatrzymanie „winnych” toksyn w organizmie, czyli likwidujemy jedynie skutek, a nie przyczynę. 
W czasie biegunki bezwzględnie nie spożywamy: tłustych i ostrych potraw, słodyczy, pełnoziarnistego pieczywa, fasoli, grochu, kapusty, produktów z dużą ilością błonnika, surowych owoców i warzyw.
Nie pijemy również mleka, słodkich i gazowanych napojów, kawy, alkoholu ani soków owocowych.
       Na czas choroby nie powinno się przygotowywać jedzenia dla innych, gdyż istnieje wysokie ryzyko zarażenia ich. A po czym poznać, że infekcja nas opuszcza? Będzie to moment, kiedy zaczniemy odczuwać głód. Ścisłą dietę należy utrzymać przez co najmniej dwa dni, aby osłabione narządy wewnętrzne zdążyły się zregenerować i przywrócić florę bakteryjną. Po tym okresie, jeżeli takie produkty jak ryż, jogurt naturalny, banan czy np. sok z pomarańczy nie wywołują żadnych niepokojących objawów, to znak, że można rozszerzyć dietę o inne smakołyki. Wszystko jednak trzeba wprowadzać stopniowo i w małych ilościach. 



sobota, 21 listopada 2015

Brzozowa słodycz



       Ostatnio wzięliśmy pod lupę stewię, teraz czas na kolejną alternatywę dla białego cukru, a mianowicie ksylitol, zwany również cukrem brzozowym. Nazwa nie jest przypadkowa, bowiem ten naturalny słodzik pozyskiwany jest właśnie z kory brzozy.  Wyglądem i smakiem przypomina zwykły cukier. Można wyczuć w nim delikatną nutkę mięty. Oto 10 faktów, przemawiających za tym, że ksylitol jest lepszy od cukru:
1.       Zawiera 40% mniej kalorii – 2,4kcal/g vs. 4 kcal/g.
2.      Ma o wiele niższy indeks glikemiczny –  IG=8 vs. IG=70
3.   Nie wywołuje procesów fermentacyjnych w jelitach, jest zalecany przy zaparciach.
4.      Nie podwyższa poziomu cukru we krwi.
5.   Chroni zęby i dziąsła przed chorobami, gdyż: nie powoduje próchnicy, redukuje płytkę nazębną, zapobiega rozmnażaniu się bakterii, a dodatkowo przywraca prawidłowy poziom pH śliny i likwiduje nieprzyjemny zapach z ust.
6.  W przeciwieństwie do białego cukru, ksylitol zwiększa przyswajalność wapnia przez kości i zęby.
7.       Ma działanie bakteriobójcze i przeciwgrzybiczne.
8.       Przywraca równowagę kwasowo – zasadową w organizmie.
9.       Redukuje chęć sięgania po słodycze.
10.   Wzmacnia odporność organizmu.
      Ksylitol to nie tylko forma cukru do słodzenia kawy czy herbaty. Na rynku dostępne są również  słodycze, konfitury, gumy do żucia i pasty do zębów. Doskonale nadaje się także do pieczenia ciast, gdyż zachowuje swoje naturalne właściwości nawet w wysokich temperaturach.
Cukier brzozowy jest całkowicie bezpieczny, nie posiada nawet tzw. dziennej granicy spożycia. Co prawda, pierwszy kontakt z ksylitolem może spowodować efekt przeczyszczający, jednak organizm szybko przyzwyczaja się do nowej substancji. Taki sam rezultat może wystąpić w przypadku jego nadmiernego spożycia.
  Podsumowując, ksylitol zalecany jest dla: diabetyków, osób nietolerujących glukozy i z insuloopornością, walczących z grzybicą i chorobami bakteryjnymi, odchudzających się, pracujących fizycznie,  chorych na osteoporozę oraz dzieci  powyżej 3 roku życia. Natomiast nie powinny go spożywać osoby, które mają problemy z nerkami, ponieważ wzmaga on katabolizm puryn. Cukier brzozowy jest za to toksyczny dla zwierząt, zwłaszcza dla psów. 
      Cena ksylitolu jest oczywiście wyższa niż tradycyjnego cukru, średni koszt to około 40zł za kilogram. Jednak czy zdrowie ma swoją cenę? Kupując go należy koniecznie zwrócić uwagę na skład i kraj pochodzenia. Najlepszy jest ten z Finlandii (wytwarzany z brzozy). Chiński jest o wiele gorszej jakości (i pozyskiwany z kukurydzy). Wiele kontrowersji budzi fińska metoda produkcji cukru brzozowego. Sposób ten jest skomplikowany chemicznie, bardzo drogi i nieekologiczny. Osobiście wolę stewię, jednak nie każdemu może ona przypaść do gustu. Warto zatem próbować różnych alternatyw, aby koniec końców odstawić na zawsze biały cukier.