Przyszło lato, a wraz z nim, coroczna zmora,
czyli barszcz Sosnowskiego. Tym szkodliwym
chwastem obdarowali nas radzieccy naukowcy w latach 50 ubiegłego wieku. Roślina
miała pełnić rolę paszy dla zwierząt hodowlanych. Uprawy zostały jednak natychmiast wstrzymane,
gdy podczas zbiorów wyszło na jaw, że jest ona niebezpieczna dla człowieka.
Zaniechanie hodowli nie spowodowało, że barszcz zniknął z naszego kraju. Wręcz
przeciwnie, jako że trudno go wyplewić, a na dodatek łatwo się rozsiewa, to
rozprzestrzenił się w całej Polsce. ZSRR wyświadczyło nam niedźwiedzią
przysługę, której skutki odczuwamy do tej pory…
Barszcz Sosnowskiego może osiągnąć wysokość
nawet 4 metrów. Porównywany jest często
do przerośniętego kopru. Jego wygląd najlepiej oddadzą załączone poniżej zdjęcia.
Zazwyczaj
rośnie w skupiskach, także nietrudno jest go zauważyć. Miejsca
charakterystyczne dla występowania tego chwastu to przede wszystkim tereny
wilgotne: okolice brzegów rzek, jezior, kanałów, górskich potoków i strumieni. Spotkać
go można również na pastwiskach, łąkach, polach, nieużytkach rolnych, przy
drogach czy wzdłuż torowiska. Ostrożność należy zachować nawet w ogrodach i
parkach, ponieważ i tam zdarza się napotkać te rośliny.
Jak już wspomniałam wcześniej, jest to chwast,
którego bardzo ciężko się pozbyć bowiem ma niesamowicie silny system
korzeniowy. Oprócz tego szybko rośnie i
posiada ogromną ilość nasion. Nie istnieje nawet w pełni skuteczny
środek chemiczny, który ostatecznie by się z nim rozprawił. Krąży pogłoska, że
tylko napalm mógłby sprostać temu wyzwaniu...
Latem barszcz Sosnowskiego jest najbardziej
groźny. Chwast wówczas rozkwita oraz owocuje, produkując toksyczne opary, które
mogą osiąść na naszej skórze. W upalne dni wystarczy jedynie zbliżyć się do
niego, a możemy zostać poparzeni. Roślina pod wpływem gorąca i światła
słonecznego wytwarza olejki eteryczne, które w kontakcie ze skórą wywołują
oparzenie. Dopiero po dwóch kwadransach od zetknięcia z chwastem są widoczne pierwsze
objawy. Czasami pojawiają się nawet po dwóch godzinach, wszystko zależy od odporności uczuleniowej, stopnia
wrażliwości skóry oraz panującej wówczas pogody (nasłonecznienie, temperatura,
wilgotność). Po kontakcie z barszczem trzeba bezwzględnie unikać słońca.
Nasilenie objawów następuje w przeciągu 24h, pojawiają się wówczas pęcherze,
zaczerwienienie skóry oraz obrzęki. Stan zapalny trwa 3-4 dni. Po około 7
dniach poparzone miejsca stają się ciemniejsze i może tak zostać nawet kilka
miesięcy. W przypadku mocnego oparzenia mogą pozostać blizny. Inne objawy,
jakie mogą powstać po kontakcie z barszczem Sosnowskiego to: podrażnienie dróg
oddechowych, bóle głowy, nudności, wymioty, zapalenie spojówek oraz zapalenie
skóry.
Pierwsza pomoc w przypadku zbyt bliskiego
spotkania się z barszczem polega na niezwłocznym, dokładnym przemyciu
podrażnionego miejsca wodą z mydłem oraz uchronienie go przed działaniem
promieni słonecznych. Pieczenie można osłabić zimnymi okładami, nie zaszkodzi
również wypicie wapna. Po tych zabiegach należy natychmiast udać się do lekarza.
Barszcz Sosnowskiego to zagrożenie nie tylko
dla ludzi, ale i zwierząt. Dlatego miejmy oko na naszych pupili podczas
spacerów. Nauczmy również dzieci rozpoznawania tej rośliny, aby mogły się
bezpiecznie bawić na dworze podczas wakacji.