Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sen. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą sen. Pokaż wszystkie posty

środa, 30 września 2015

Przeciwko jesiennej chandrze cz. 2



       Jak już ustaliliśmy poprzednim razem, właściwe odżywianie się to już połowa sukcesu. Zdrowa dieta sprawi, że będziemy mieć energię niemal na cały dzień. Druga połowa leży w aktywności fizycznej. Wszystko będzie lepsze od siedzenia w domu na kanapie pod kocem, przed telewizorem czy komputerem. Spacer, taniec, wyjście na basen, kręgle czy aerobik, co kto lubi. Ważne, aby nie siedzieć bezczynnie, tylko mieć konstruktywne zajęcie. W przypadku problemów z motywacją, wykup sobie karnet na basen lub zapisz się na kurs tańca, etc. Opłacenie z góry „usługi”, często pomaga przy podjęciu decyzji o opuszczeniu ciepłego i przytulnego domu. Nikt przecież nie lubi wyrzucać pieniędzy w błoto. Należy unikać też drzemek, które w rzeczywistości jeszcze bardziej nas „rozbijają”, a do tego utrudniają zaśnięcie w nocy. Jeżeli drzemka to Twój rytuał i naprawdę nie potrafisz z niej zrezygnować, to niech nie trwa ona dłużej niż kwadrans. Nie jesteśmy zwierzętami i niestety nie możemy zapaść w sen zimowy, dlatego ten trudny czas chłodniejszych miesięcy trzeba solidnie wypełnić. Pomogą nam w tym inni ludzie, którzy być może również zmagają się z jesiennym spadkiem energii. Spotkania towarzyskie to zazwyczaj źródło śmiechu i zabawy, a to z kolei generuje endorfiny. Hormony szczęścia wydzielane są także podczas aktywności fizycznej, zatem nie powinniśmy jej sobie żałować. Lekarstwem na złe samopoczucie może być też przytulanie się. Uścisk bliskiej osoby skutkuje produkcją oksytocyny – zwanej hormonem miłości. 
       Myślę, że każdy się ze mną zgodzi, że najprzyjemniejszym sposobem na jesienną chandrę jest ucieczka do ciepłych krajów. Nikt przecież nie powiedział, że wakacyjny urlop musi odbyć się w letnim szczycie. Zaplanowanie urlopu np. w listopadzie, pozwoli podładować nasze baterie słoneczne. Oprócz tego, poza sezonem jest o wiele taniej i mniej tłoczno. Niestety, często praca lub obowiązki rodzinne (dzieci, szkoła) uniemożliwiają „przeniesienie” wakacji na inny termin. Zatem dla osób zapracowanych i nie mających czasu pozostaje fototerapia. Fototerapia to zabieg polegający na naświetlaniu specjalnymi lampami, które emitują światło zbliżone do światła słonecznego. Trwa to zwykle około 30 minut. Czas ustalany jest indywidualnie przez lekarza, zależy też od klasy sprzętu dostępnego w gabinecie. Najlepsze pory na takie seanse to ranki i wieczory, kiedy niedobór promieni słonecznych jest największy. Dzięki temu obniża się poziom melatoniny i nie jesteśmy tak ospali w ciągu dnia. Jednak w przypadku braku dostępu do słońca, organizm produkuje jej jeszcze więcej, przez co jesteśmy senni i nic nam się nie chce.
       Jesień to dla wielu osób trudny okres w ciągu roku. Dni stają się coraz krótsze, temperatura coraz niższa, słońce rzadko nas odwiedza, a do tego dochodzi wiatr, deszcz, a czasem nawet śnieg. Nie nastraja to zbyt optymistycznie, jednakże nie mamy na to wpływu. Mamy za to wpływ na stan własnego samopoczucia. Wystarczy włożyć trochę wysiłku, a i jesień nie będzie taka straszna, jak ją malują.  I… byle do wiosny! 



wtorek, 30 grudnia 2014

Sylwestrowy zawrót głowy



    Bywa, że dajemy się ponieść szampańskiej zabawie, a skutki tego odczuwamy następnego dnia po przebudzeniu. Jako że Sylwester tuż tuż, to zapoznamy się dziś z domowymi, naturalnymi sposobami na ból głowy i inne objawy, które nie pozwalają nam się cieszyć z pierwszego dnia w nowym roku.
Alkohol wypłukuje z organizmu witaminy i minerały, stąd należy te niedobory niezwłocznie uzupełnić. Zwłaszcza zbawienne będą dla nas produkty, zawierające witaminę C. Kolejnym „przepitym” pierwiastkiem jest potas, uzupełni go sok pomidorowy, który jednocześnie przyspieszy metabolizm.
Przyjmowanie płynów to podstawa, trzeba jednak wiedzieć co pić, żeby przyniosło to zamierzony skutek. 
Oto TOP 10:
1. Sok z kiszonej kapusty (szybko gasi pragnienie, usuwa toksyny z organizmu, dostarcza witaminy C)
2. Sok z kiszonych ogórków (szybko gasi pragnienie, dostarcza witaminy C)
3. Woda z miodem i cytryną (ma działanie oczyszczające, zawarta w nim fruktoza szybciej spala alkohol)
4. Napar z mięty lub rumianku (dobre na mdłości)
5. Kefir, jogurt, maślanka (gaszą pragnienie, dostarczają węglowodanów)
6. 100% soki owocowe (dostarczają witaminy C)
7. Sok z kiszonych buraków (kwas buraczany)
8. Niegazowana woda mineralna (dobrze jest napić się ze 2-3 szklanki wody przed samym pójściem spać, zredukuje to trochę poranne dolegliwości)
9. Sok pomidorowy (uzupełnia potas, poprawia trawienie)
10. Kawa z mlekiem (zmniejsza ból głowy, ma działanie pobudzające)
Ciekawą propozycją jest tzw. kawa po cygańsku, jest to mocna kawa z cytryną. Można ją wypić także przed rozpoczęciem zabawy. Zdecydowanie odradza się uzupełniania płynów napojami gazowanymi oraz „kolorowymi”.
     Ważny jest także posiłek. Nie może on być zbyt obfity ani tłusty, odpowiednia będzie np. jajecznica, szparagi, zupa ogórkowa, krupnik, żurek, rosół, barszcz lub kapuśniak. Jeżeli chodzi o owoce, to można sięgnąć po jabłka i banany, gdyż zawierają potas. Magnez pomogą nam uzupełnić orzechy, np. migdały, jednak nie za dużo, bo są one ciężkie dla żołądka. Jeżeli masz nudności, zrób sobie miksturę z imbiru: na litr wody – 1 łyżka startego imbiru. Imbir zalewa się wrzątkiem i czekamy aż wystygnie. Jako przekąskę polecany jest ostropest plamisty, który poprawia pracę wątroby.
I choć nie mamy wówczas ochoty opuścić łóżka, to dobrze jest wziąć prysznic i wybrać się na krótki spacer, aby się dotlenić. Aczkolwiek sen również regeneruje zmęczone ciało, podczas drzemek organizm szybciej pozbywa się toksyn.
      Nie warto sięgać po sztuczne specyfiki, tj. napoje izotoniczne, tabletki czy suplementy. Żołądek jest wystarczająco podrażniony, a trawienie połkniętych w całości pigułek to nie lada wysiłek, stąd lepiej już wybierać tabletki musujące, jeżeli nie widzimy innego, naturalnego wyjścia.
Mam jednak nadzieję, że wymienione wyżej sposoby, nie będą potrzebne 1 stycznia :) Życzymy wszystkim udanej zabawy sylwestrowej oraz szczęśliwego Nowego Roku 2015!

niedziela, 26 października 2014

Śpiące rośliny



     Panuje przekonanie, że w sypialni nie powinno być żadnych kwiatów, ponieważ gdy proces fotosyntezy ustanie, będą one pobierać tlen i wydalać dwutlenek węgla. Większość roślin w ciemności, oddycha tak jak ludzie.  Istnieją jednak rośliny, które nocą  zachowują się zupełnie na odwrót, czyli absorbują CO2, a wydalają tlen. I te gatunki są w sypialni zdecydowanie pożądane. Doskonale dotlenią one pomieszczenie, co przełoży się na dobry, zdrowy sen.
Najbardziej popularne i dostępne to:
Storczyk (Orchidea)
Piękny, znany każdemu kwiat, jednak trudny w hodowli. Potrzebuje jasnego miejsca, ale jednocześnie niezbyt mocno nasłonecznionego. Poza tym warunkiem utrzymania go jest wysoka wilgotność powietrza, od 50-75%. Zakres temperatur ma szeroki, w dzień 12-30 stopni C, a w nocy 10-22 C.
Aloes drzewiasty
Powinien mieć swoje miejsce w każdym domu. Nie tylko dlatego, że nocą produkuje tlen, ale z uwagi na jego właściwości lecznicze. Ma działanie przeciwbakteryjne, przeciwzapalne, antygrzybiczne, wirusobójcze oraz regenerujące. Dodatkowo pochłania 90% formaldehydu, co jest szczególnie ważne dla alergików oraz osób, które palą w mieszkaniu papierosy. Aloes potrzebuje dużo  światła i ciepła, ale tak jak storczyk, nie powinien być wystawiony na bezpośrednie działanie słońca.
Gerbera
Oprócz produkowania tlenu, jest dobrym nawilżaczem powietrza. Podobnie jak aloes, „wciąga” szkodliwy formaldehyd, znajdujący się w pomieszczeniu. Roślina nie jest trudna w utrzymaniu. Potrzebuje dużo światła i ciepła, a ziemia powinna być umiarkowanie wilgotna.
Sansewieria gwinejska, czyli wężownica, potocznie nazywana językiem teściowej lub żelazną szablą
Roślina dla opornych i zabieganych, przetrwa nawet bardzo trudne warunki. Nie wolno jej jednak „przelewać” przy podlewaniu. Lubi mieć ciepło i jasno. Dodatkowo pochłania formaldehyd oraz benzen.
Skrzydłokwiat
Również jest rośliną o niskich wymaganiach. Preferuje cień i wilgoć, ale nie lubi przeciągów. Oczyszcza powietrze z amoniaku, benzenu, acetonu oraz formaldehydów.
Grubosz drzewiasty - drzewko szczęścia
Efektownie wygląda, jest bardzo łatwy w hodowli i długo żyje. Preferuje dobrze oświetlone miejsca i przyjmuje zasadę, że: lepiej go przesuszyć niż przelać.
Kaktus Bożego Narodzenia (szlumbergera)
Ozdobna roślina, kwitnie na święta, stąd jej nazwa. Lubi jasne, ciepłe miejsca. 

Gdy zdecydujemy się na którąś z tych roślin to należy szczegółowo poznać sposób ich pielęgnacji.
    Są również odmiany roślin, które specjalizują się w oczyszczaniu powietrza z toksycznych substancji, a przy okazji nawilżają je. Do tych gatunków zaliczamy m.in: draceny, figowce, daktylowca niskiego, bluszcz pospolity, anturium Andreego i gerbery Jamesona.
Oczywiście (jak we wszystkim) należy zachować umiar i nie przesadzić z ilością doniczek w sypialni. Wystarczą dwie, maksymalnie trzy roślinki, w zależności od wielkości pomieszczenia. Trzeba pilnować, aby na liściach nie zbierał się kurz, gdyż obniży to efektywność ich działania. Kwiaty powinny znajdować się co najmniej dwa metry od łóżka i nie stać koło siebie, jeżeli będzie ich więcej.
Jeśli aktualnie nie mamy żadnej rośliny o wyżej wymienionych właściwościach, to możemy wstawić do pokoju, w którym śpimy, kaktusa lub zioła. Kaktusy niszczą bakterie, są jonizatorami powietrza oraz oczyszczają je. Natomiast aromat ziół ułatwia zasypianie (np. rozmaryn, lawenda).
W sypialni należy wystrzegać się kwiatów o intensywnym zapachu, są to m.in: lilie, fikusy, hiacynty, konwalie, kalie, begonie pachnące, pierwiosnki oraz hortensje.
     Jak widać, nawet rośliny w sypialni mogą mieć wpływ na jakość naszego snu, dlatego trzeba je starannie dobierać, aby nie tylko ładnie się prezentowały, ale też dbały o czystość powietrza, którym oddychamy. 



niedziela, 19 października 2014

Lepiej zapobiegać niż leczyć

     
     Deszcz, wiatr, chłód, mgliste i ciemne poranki… nadeszła jesień. Przy zmiennej i kapryśnej pogodzie o infekcję nie trudno. Dlatego trzeba wytoczyć działa i przygotować swój organizm do walki z drobnoustrojami. Wszystko zależy od stanu układu immunologicznego. Częsty katar, kaszel, bóle głowy, nieustanne zmęczenie oraz zły sen, świadczą o osłabionej odporności. Są jednak sposoby, aby ją wzmocnić.  
      Fundamentem jest porządny, około 8 godzinny sen. Ludzie, który śpią zbyt krótko są bardziej podatni na choroby, gdyż organizm jest przemęczony i nie ma kiedy się zregenerować. Jeżeli żyjemy w stresie to musi się również znaleźć czas na relaks. Niektórym odprężenie kojarzy się z alkoholem, nie jest to jednak czynnik wspomagający układ odpornościowy. Wszelkie używki likwidują witaminy (zwłaszcza witaminę C) oraz mikroelementy niezbędne do ochrony organizmu. Oczywiście raz na jakiś czas grzane wino czy piwo nie zaszkodzi, nie wolno przy tym zapomnieć o nawadnianiu organizmu w ciągu dnia. Najlepiej wypijać duże ilości 100% soków cytrusowych, ponieważ to źródło witaminy C oraz soli mineralnych. Taka regularnie stosowana kuracja nie tylko wzmocni odporność, ale też oczyści organizm z toksyn. Warto ograniczyć do minimum cukry proste, czyli słodkie napoje i słodycze, a cukier zamienić na miód. Zalecane jest spożywanie węglowodanów zawartych w pełnoziarnistych produktach zbożowych, czyli kaszę gruboziarnistą, chleb, brązowy ryż. 

     Kolejnym ważnym czynnikiem jest dieta bogata w owoce i warzywa. Najbardziej pożądane to: papryka, seler, por, szpinak, natka pietruszki, czosnek, cebula, kiszona kapusta, cytrusy oraz czarna porzeczka. Jak wiemy, w okresie jesienno-zimowym jest to towar deficytowy i dość drogi. Lepiej jednak zainwestować, niż później wydać jeszcze więcej pieniędzy na leki. Produktem wspomagającym odporność są również jogurty oraz kefiry. W jadłospisie nie może zabraknąć także białka, które znajduje się m.in. w mięsie, mleku i rybach. Dobrym uzupełnieniem całości będzie napar z rumianku, imbiru, mięty lub żeń-szenia. Niezależnie od pory roku, należy pamiętać o aktywności fizycznej. Nie od dziś wiadomo, że ruch to zdrowie, stąd nawet zwykły spacer na świeżym powietrzu korzystnie wpłynie na funkcjonowanie organizmu. 
     Stosując się do wyżej wymienionych zaleceń, dodając do tego dużo uśmiechu i optymizmu, jest szansa na bezkolizyjne przetrwanie jesieni :)


niedziela, 29 czerwca 2014

"Trzynastka'' na szczęśliwy sen


    Dobry sen to podstawa, ma wpływ na zdrowie, samopoczucie i urodę. Przesypiamy aż 1/3 naszego życia. Często jednak są z nim problemy: mimo zmęczenia nie możesz zasnąć, sen jest bardzo płytki, nękają Cię koszmary, kilkakrotnie w nocy się przebudzasz, itp. Przez to rano jesteś niewyspana, rozdrażniona i zmęczona. Zanim sięgniesz jednak po tabletki nasenne, spróbuj wprowadzić w życie kilka zasad.
1.      Wykreśl pojęcie „drzemki” w ciągu dnia.  
2.    Bardzo istotne jest światło. Za dnia korzystaj ze słońca ile się da, nie przebywaj w ciemnych pomieszczeniach, jeżeli nie musisz. Natomiast wieczorem, przed snem, ogranicz oświetlenie do minimum. Posiedź przy nastrojowej lampce lub świeczce. Staraj się nie siedzieć dużo przed telewizorem i komputerem. Światło hamuje wytwarzanie melatoniny, stąd w miejscu gdzie śpisz powinno być zupełnie ciemno.
3.     Nie jedz przed snem, bo twój organizm zamiast spać to będzie trawił. Kolację zjedz 3 godziny przed położeniem się spać. Obfite posiłki zaplanuj do godziny 18:00.
4.   Unikaj używek! Alkohol tylko pozornie ułatwia zasypianie, powoduje bowiem częste nocne przebudzenia, a rano budzimy się o wiele za wcześnie, w związku z tym sen jest nieefektywny, a ciało niezregenerowane. Nawet gdy początkowo dawka procentów pomaga Ci usnąć, to takie regularne „leczenie” bezsenności jest wstępem do uzależnienia. Napoje alkoholowe obniżają jakość snu. Jeżeli jesteś palaczem, ostatniego papierosa zapal godzinę przed snem.
5.   Kawę, herbatę, czekoladę i inne pobudzające produkty spożywaj do godziny 18:00. Ogranicz picie przed snem, aby nie wstawać w nocy do toalety.
6.    Zadbaj o jak najwięcej ruchu w ciągu dnia, wygospodaruj co najmniej 20 – 30 minut na jakąkolwiek aktywność fizyczną. Natomiast wieczorem ostatnie intensywne ćwiczenia wykonaj 3 godziny przed położeniem się spać.
7.   Sypialnia to miejsce snu i seksu – nic więcej. Żadnego telewizora, komputera i tykających niczym bomba zegarków. Im mniej rzeczy, tym lepiej. Przed pójściem spać wywietrz pokój. Optymalna temperatura do spania to 18-21°C.
8.   Kładź się wtedy, gdy czujesz że chce Ci się spać. Nie zmuszaj się do snu. Zegara biologicznego nie oszukasz. Jeżeli minęło ponad 15 minut, a wciąż nie śpisz, to nie leż dalej w łóżku tylko wstań i idź do innego pokoju poczytać książkę czy posłuchać muzyki. Wróć do sypialni, gdy znowu poczujesz senność.
9.    Nie bierz gorącej kąpieli bezpośrednio przed położeniem się do łóżka. Wzrasta wówczas  temperatura ciała, a w rezultacie maleje ochota na sen.
10.  W dni wolne od pracy nie śpij do południa, nie zrekompensuje to braków snu powstałych w  ciągu tygodnia. To pozorna regeneracja, nie można się wyspać „na zapas”!
11.   Podczas nocnych przebudzeń nie patrz na zegarek, zazwyczaj lepiej nie wiedzieć, która jest    godzina.
12.   Niech sen stanie się nawykiem i będzie regularny, najlepiej mieć (w miarę możliwości) stałą godzinę pobudek i porę kładzenia się spać.
13.   I na koniec – wygodne łóżko, co jak co, ale na materacu nie warto oszczędzać. Nie może być ani za miękki, ani za twardy. Jeżeli chodzi o pościel, to najlepsza jest z naturalnego materiału.

Aby powyższe porady były skuteczne, należy wraz z przekroczeniem progu sypialni „wyłączyć myślenie”. Łóżko to nie jest odpowiednie miejsce na rozmyślania o życiu, martwienie się, czy użalanie nad kończącym się złym dniem. Z całą pewnością nie pomoże to w zasypianiu. Według specjalistów sen powinien trwać od 5 do 8 godzin. Każdy człowiek jest inny, stąd chciałoby się powiedzieć, nieważne jak długo śpisz, ważne, abyś rano obudził się wyspany.