Wrzesień to
czas grzybobrań, a co za tym idzie, idealna okazja aby ruszyć się z domu i
pooddychać świeżym powietrzem. Wyjście do lasu będzie atrakcją dla wszystkich,
a dodatkowo wzbogaci spiżarkę o grzybne przetwory.
Na początku
należy podjąć decyzję, jakie grzyby chcielibyśmy zebrać, bo od tego zależy wybór
lasu. Oto krótka ściągawka:
Podgrzybki –
lasy liściaste, sosnowe oraz mieszane, zazwyczaj rosną pośród traw.
Prawdziwki –
najczęściej lasy iglaste (sosnowe), ale też lasy liściaste (bukowe) i mieszane.
Koźlarze –
lasy liściaste i mieszane; zazwyczaj kryją się pod brzozami, topolami, grabami
i osikami. Lubią też rosnąć na zboczach.
Maślaki –
lasy iglaste (szczególnie pod modrzewiami); chowają się w trawie.
Kurki – lasy
iglaste (pod świerkami) oraz liściaste.
Borowiki –
lasy iglaste (pod świerkami, sosnami) i lasy liściaste (pod bukami i dębami).
Lubią rosnąć na podłożu piaszczystym.
Rydze – lasy
iglaste (pod świerkami).
Zajączki –
lasy iglaste, często w pobliżu czarnych borówek.
Najlepiej
zatem wybrać się do lasu mieszanego, tam będziemy mieć spory wybór.
Umiejętność
rozpoznawania grzybów to podstawa, zawsze powinna być choć jedna osoba, która
doskonale zna się na grzybach. Jeżeli tak nie jest to po grzybobraniu,
koniecznie należy zanieść zbiory do Sanepidu, gdzie można dokonać bezpłatnego
przeglądu grzybów.
Grzyby dzieli
się na rurkowe (z „poduszeczką-gąbeczką”) oraz blaszkowe. Większość rurkowych
jest jadalna, jednakże trzeba uważać, bo nie wszystkie są zdrowe (np. borowik
szatański lub ponury są silnie trujące). To, że nie są śmiertelnie trujące nie
zwalnia z ostrożności. Natomiast grzyby blaszkowe są niemal w 100% niejadalne i
trujące.
Na grzyby
wybieramy się oczywiście z wiklinowym koszykiem, ewentualnie z łubianką,
absolutnie nie z reklamówką czy wiadrem. Grzyby muszą mieć dostęp do powietrza,
w innym wypadku zaparzą się, co spowoduje szybki rozwój bakterii i gnicie. W
rezultacie zebrane jadalne grzybki mogą stać się niebezpieczne jeszcze zanim
przyniesiemy je do domu.
Od lat toczy się spór o sposób
zerwania grzyba, a mianowicie czy należy go wykręcić czy wyciąć. Obecnie uważa
się, że obie formy są poprawne, jednak ze wskazaniem na wykręcenie.
Najważniejsze, aby nie uszkodzić za bardzo grzybni, dlatego robimy to
delikatnie lub wycinamy bardzo blisko podłoża. Po wykonaniu tej operacji trzeba
nakryć owe miejsce ściółką, żeby grzybnia nie wyschła.
Nie zaleca się zbierania młodych
grzybów, ponieważ są one jeszcze zbyt małe, aby móc je odróżnić od trujących. W
lesie zostawiamy też stare grzyby (tzw. „kapcie”), gdyż są one niesmaczne, a
dodatkowo może już w nich zachodzić proces gnicia. Często chodząc po lesie
można zaobserwować przewrócone muchomory i inne trujące grzyby. Warto pamiętać,
aby nie niszczyć grzybów niejadalnych, gdyż pełnią ważną rolę w ekosystemie, a
poza tym są ozdobą lasu.
Grzyby są niskokaloryczne, ale
niestety ciężkostrawne. Zawierają sporo witaminy B1, B2 oraz niewielkie ilości
witaminy A, C oraz D. Stanowią również źródło dobrze przyswajalnego białka.
Dawka minerałów zależy od ściółki na jakiej wyrósł grzyb. Zazwyczaj najwięcej
jest żelaza. Grzybów nie powinny spożywać dzieci do
czwartego roku życia oraz osoby, które mają lekkostrawną dietę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz