wtorek, 10 marca 2015

Zielona kawa - hit czy kit?



            O zielonej herbacie każdy słyszał, ale o zielonej kawie? Co to takiego? I czy warto? Czy zielona kawa to specjalny gatunek? Otóż nie, to nic innego jak zwykła kawa, tyle że niepalona. Proces palenia pozbawia bowiem ziarna kwasu chlorogenowego, który ma silne właściwości odchudzające, kluczowe dla tego naparu. Po zaparzeniu smak tej kawy jest zupełnie inny niż tradycyjnej „małej czarnej”. Wyczuć można zioła z nutką goryczy, zapachem bardziej przypomina herbatę niż kawę. To dość ciekawe doznanie smakowe, podejrzewam że wielu osobom nie przypadnie do gustu. Są jednak zielone kawy o różnych aromatach, np. pigwy, które tuszują oryginalny smak tej kawy.

 Zielona kawa staje się z Polsce coraz bardziej popularna, można już ją spotkać nawet na półkach supermarketów. Reklamowana przede wszystkim jako środek odchudzający. To zasługa zawartego w niej kwasu chlorogenowego oraz dużej ilości kofeiny. Te dwie substancje, gdy działają razem hamują proces przyswajania się glukozy w organizmie oraz wspomagają spalanie tkanki tłuszczowej. Czym jest ten magiczny kwas? Nazwa może się kojarzyć z czymś sztucznym i chemicznym, jednak jest to naturalny przeciwutleniacz o właściwościach przeciwbakteryjnych, antywirusowych oraz przeciwgrzybicznych. Ostatnie badania wykazały, że zwiększa on produkcję żółci, czyli ochrania też wątrobę. Oprócz zielonej kawy, kwas chlorogenowy występuje w suszonych śliwkach, pokrzywie, głogu i yerba mate.
       Kawę można kupić w postaci całych ziaren lub zmieloną. Na rynku są dostępne również tabletki z zieloną kawą, z tym, że zawierają one jeszcze inne składniki (typowy suplement diety). Najlepiej sięgnąć po kawę niezmieloną, wówczas wiemy co pijemy. Ziarna są jednak bardzo twarde, stąd do rozdrobnienia potrzebny będzie solidny młynek lub po prostu moździerz. Ceny „Green Coffee” są bardzo zróżnicowane, wszystko zależy od składu, producenta, pochodzenia ziaren, itp. Jest droższa od kawy palonej, aczkolwiek gdy chcemy napić się porządnej czarnej kawy, to też trzeba liczyć się z większymi kosztami. Lepsza jakość to i wyższa cena, nie tylko w przypadku kawy. Ciekawostką jest to, że jedną porcję zielonej kawy można parzyć nawet trzykrotnie, a spożywać zarówno na ciepło, jak i na zimno.
Podsumowując, regularne picie zielonej kawy:
- daje uczucie sytości,
- dodaje energii,
- intensyfikuje przemianę materii,
- wzmaga spalanie tłuszczu,
- oczyszcza organizm z toksyn,
- redukuje ryzyko zachorowania na cukrzycę,
- pomaga przy zaparciach,
- redukuje cellulit,
- uelastycznia skórę,
- wzmacnia odporność organizmu.

Zielonej kawy nie powinny spożywać kobiety ciężarne oraz karmiące, wysokociśnieniowcy, a także osoby z chorobami serca.
       Samo picie zielonej kawy nie spowoduje że schudniemy i osiągniemy wymarzoną sylwetkę – tak dobrze to niestety nie ma. Dla niektórych może to być jednak dobry, poranny start w drodze do zrzucenia paru kilogramów. Wystarczy zamienić czarną kawę na zieloną, wprowadzić odpowiednią dietę i regularną aktywność fizyczną. Kto nie spróbuje, ten się nie dowie, a wiosna tuż tuż :)



1 komentarz:

  1. Wiele się teraz słyszy o zielonej kawie i jej wspaniałych właściwościach odchudzających. Ja chciałabym poruszyć temat troszkę z innej strony. Od pewnego czasu mam nieprzyjemne żołądkowe dolegliwości po wypiciu tradycyjnej kawy - lekarz powiedział, że powinnam przestać ją pić. Pytanie, czy zielona kawa również nie wchodzi u mnie w grę? Nurtuje mnie to, ponieważ bardzo potrzebuję dawki kofeiny o poranku, bez tego ciężko funkcjonować... Przeszukując teraz internet w poszukiwaniu odpowiedzi trafiłam jeszcze na taką kawę: https://www.suppleo.pl/bristot-kawa-gentile-250-g,3,4,33 - piszą, że nie podrażnia żołądka i mogą ją pić nawet osoby, które cierpią na wrzody żołądka. Jeśli wierzyć tym zapewnieniom - jestem uratowana. Czy ktoś mógłby wypowiedzieć się na temat tego produktu? Zawsze staram się zasięgnąć wcześniejszej informacji zanim coś wypróbuję, a to szczególnie ważne jeśli chodzi o kwestie zdrowotne... Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń